Rewitalizacja budynku to jedno, lecz podarowanie mu faktycznego, drugiego życia, to zupełnie inna sprawa. Rzecz o tyle trudna, że fort fortem, wszak już nie będzie. W każdym razie, nie w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.
Odbudowując go, chcieliśmy jednak, by żył naprawdę, a nawiązując do swojej historii, uczył czegoś ważnego.
Potrzebna była więc adaptacja i zmiana, nie tylko na poziomie struktury, substancji fizycznej, ale przede wszystkim, funkcji.
Fort Sztuki (i) Życia
ul. Kozienicka 33
30-397 Kraków
email: kontakt@fort-sidzina.pl lub fort@pelna-zycia.pl
tel. +48 726 30 10 40
Zapraszamy na stronę Fortu
Naszą ideą jest, aby Fort w swojej nowej roli wciąż służył ludziom.
Tym razem jednak, głównym akcentem jego istnienia miała być komunikacja, współpraca i partnerstwo. Coś, nad czym jako społeczeństwo, nieustanie powinniśmy pracować i rozwijać, aby w przyszłości każda fortyfikacja mogła przejść na na spokojną „emeryturę”.
Kierując się tą wizją, Fort 52 1/2 S „Sidzina” ewoluował w Fort Sztuki (i) Życia, który:
Broni przed wykluczeniem i nierównością.
TERAPIA I INTEGRACJA
EDUKACJA KUTUROWA I KULTURALNA
TURYSTYKA HISTORYCZNA
EDUKACJA PRZYRODNICZO – EKOLOGICZNA
Fort Sztuki (i) Życia to miejsce w którym nie ma podziałów.
Nasza przestrzeń jest otwarta i dostępna dla wszystkich, a cel, który nam przyświeca to stworzenie miejsca w którym zarówno osoby sprawne i osoby z niepełnosprawnością, będą się czuły tak samo dobrze i swobodnie.
Planujemy stworzyć tu wzorcowe miejsce pracy, centrum aktywizacji artystycznej oraz punkt prowadzenia nowoczesnych terapii dla osób z niepełnosprawnościami. Chcemy też realizować atrakcyjne propozycje kulturalne dla całej społeczności lokalnej.
W Forcie znajduje się kameralna sala teatralna, która już niebawem wypełni się kreatywną energią i wydarzeniami zarówno artystycznymi, jak dydaktycznymi.
W programie znajdą się różnego typu warsztaty, spotkania, wystawy i występy. Nie zabraknie również zajęć plenerowych.
Zarówno młodsi, jak i starsi, znajdą tu coś dla siebie.
Fort jest dostępny do zwiedzania. W części muzealnej znajduje się wystawa poświęcona historycznej roli i sposobie funkcjonowania fortu. Obejrzeć można również wystawę „Inżynierowie Niepodległości” upamiętniającą ważne postacie pierwszego okresu odzyskania przez Polskę niepodległości.
Poprzez edukację budujemy wrażliwość przyrodniczą i rozwijamy świadomość ekologiczną.
Fort otoczony jest starodrzewiem. Niegdyś, ważną w znaczeniu strategicznym, zielenią forteczną. Obecnie, dzikim parkiem, sprzyjającym bioróżnorodności i stanowiskiem lęgowym dla wielu gatunków ptaków. Wokół parku poprowadzona jest ścieżka ornitologiczno-przyrodnicza, a w najbliższych planach mamy stworzenie terapeutycznego ogrodu sensorycznego.
Organizujemy spotkania edukacyjne i warsztaty o tematyce ekologicznej dla dzieci i dorosłych.
Łączymy ludzi
Sieciujemy, tworzymy przestrzeń do nawiązywania współprac i relacji projektowych, działań społecznych, twórczych i innych. Prowadzimy spotkania i warsztaty integrujące, służące wymianie wiedzy, doświadczeń i dobrych praktyk.
Dlaczego?
➺ Chcemy „oswajać” społeczeństwo z tematem niepełnosprawności. Otworzyć przestrzeń społeczno – kulturalną dla osób z niepełnosprawnościami jako odbiorców, ale i twórców. Włączyć ich w proces tworzenia wspólnoty jako pełnoprawnych uczestników życia społecznego. Przeciwdziałać ich wykluczeniu.
➺ Kształcić kulturę otwartości, empatii, kreatywności, współpracy i umiejętnej komunikacji.
➺ Integrować społeczność lokalną oraz zachęcać do aktywności obywatelskiej.
➺ Rozwijać wrażliwość i świadomość ludzi na polu społecznym, przyrodniczym i kulturowym.
➺ Promować ideę wolontariatu i działań społecznych na rzecz wspólnego dobra jaką jest ochrona środowiska oraz rozwój kultury i dialog obywatelski.
Co jeszcze?
Jako Fundacja Pełna Życia, od 1989 roku zajmujemy się hipoterapią. Trochę krócej, ale równie intensywnie działamy z arteterapią, czyli terapią przez sztukę. Podopieczni naszej Fundacji oraz ich sprawni rówieśnicy, tworzą Integracyjną Grupę Teatralną, mający za sobą wiele występów na profesjonalnych scenach Krakowa! Jedna z nich znajduje się w naszym Forcie Sztuki (i) Życia, gdzie regularnie będą odbywać się spektakle.
Wkrótce na terenie Fortu zamieszkają również nasze kuce huculskie – Pela i Gąg. W planach mamy nową halę do hipoterapii.
Rekonstrukcja i konserwacja historycznych elementów wyposażenia Fortu Pancernego głównego 52 ½ „S" Sidzina przy ul. Kozienickiej 33 w Krakowie - II rok realizacji PWE
Kontynuacja prac konserwatorskich i rewitalizacyjnych w obrębie zabytkowej zieleni fortecznej w Forcie Pancernym głównym 52 ½ „S" Sidzina przy ul. Kozienickiej 33 w Krakowie – I rok realizacji PWE
fot. Florian Kowalczuk
Raniuszek (Aegithalos caudatus)
To bardzo towarzyski ptak, poza okresem lęgowym tworzy okazałe stada, często
razem z sikorami. Chętnie zamieszkuje lasy, ale nie stroni również od starych
parków i ogrodów z wysokimi krzewami. Wygląda jak mała kulka z waty z krótkim
i małym dziobem oraz długim ogonem, który z trudnością mieści się w swoim
gnieździe o jajowatym kształcie. To misternie utkane gniazdo umiejscowione jest
na wysokich krzewach lub drzewach, w rozwidleniu gałęzi, często w koronie brzozy
i wykonane jest z mchu, cienkich źdźbeł i porostów. Otwór gniazda znajduje się
z boku, a ptak składa przeważnie od 8 do 12 jaj. Wnętrze gniazda wysłane jest
nawet 2000 drobnych piórek, które zapewniają jajom i pisklętom dobrą izolację
cieplną.
Ptaki te często obserwujemy jak zwinnie skaczą po gałęziach poszukując owadów
dzięki długiemu ogonowi. Podczas tych akrobacji mogą zachować równowagę.
Często raniuszek chwyta pokarm uczepiony gałęzi jedną nogą, głową w dół.
Dzięki małym rozmiarom i długim nogom te akrobacje są możliwe.
Podczas chłodnych dni i nocy raniuszki często przytulają się do siebie, wyglądają
przy tym uroczo, choć prawdziwy powód jest całkiem inny.
Robią to po to aby zmniejszyć straty ciepła ogrzewając się własnymi ciałami.
Polskie raniuszki wędrują sporadycznie na ogół na odległość poniżej 100 km,
dlatego możemy je zobaczyć cały rok.
fot. Mariusz-Zarzycki
Muchołówka szara (Muscicapa striata)
Muchołówka szara jest niepozorna - wierzch ciała ma jednolicie szarobrązowy,
spód białawy, a gardło, przód szyi, pierś i wierzch głowy pokryte są drobnymi
ciemnymi kreskami. Często trzepocze skrzydłami i ogonem, charakterystyczna jest
jej wyprostowana postawa ciała.
Z wysokiego punktu (siedząc na szczycie drzewa, na gałęzi, na drutach lub innym
wzniesieniu z dobrym widokiem) obserwuje przelatujące w pobliżu owady
wykonując krótkie, zwinne loty myśliwskie.
Możemy ją spotkać w ogrodach, parkach (takich jak park wokół fortu) i na brzegach
lasów.
Gniazdo zakłada zwykle w półdziuplach (np. pod odstającą korą), można je znaleźć
blisko pnia drzewa i w rozwidlenia konarów. Czasem gnieździ się w szczelinach
budynków, zajmuje także półotwarte budki lęgowe. Część par po wyprowadzeniu
pierwszego lęgu przystępuje do drugiego.
Możemy pomóc muchołówkom w lęgach kładąc otwarte półskrzynki na murze pod
dachem, czy też pod belkami dachowymi, a także montując półotwarte budki
lęgowe.
Jest niezwykle pożyteczna, ponieważ poluje na komary, a także inne owady (nawet
osy), późnym latem zjada również dużo jagód. Przylatuje do nas dopiero pod koniec
kwietnia, odlatuje pod koniec września. Zimuje w Indiach i Pakistanie.
fot. Florian Kowalczuk
fot. Florian Kowalczuk
Bez czarny (Sambucus nigra)
Jest wysokim krzewem, rzadko drzewem osiągającym wysokość do
10 m. Zrzuca liście na zimę. Rośnie w wilgotnych lasach, zaroślach,
nieużytkach, na śmietniskach oraz zrębach, sadzony jest także w celach
dekoracyjnych. Jest rozłożysty z lekko zwisającymi pędami. Młoda kora
jest zielona, z wiekiem zmienia się na jasno brunatną lub szarą.
Owoce (na zdjęciu obok) są czarno fioletowe, błyszczące, podobne
do jagód.
Kwiaty są drobne, białe, rzadziej różowe. Mają mocny zapach, dla
niektórych osób jest on nieprzyjemny, a niektórzy zachwycają się jego
intensywnością. Kwitnie pomiędzy majem a lipcem, a owocuje między
sierpniem a październikiem. Jest gatunkiem licznym, w Polsce coraz
powszechniej uprawianym.
Zarówno z kwiatów, jak i owoców robi się wina. Owoce nadają się na
przetwory i z tego powodu bez czarny uprawiany jest czasem przy
domach, są też pokarmem niektórych gatunków ptaków, na przykład
pospolitych w parkach i ogrodach kosów, czy kwiczołów.
Spożycie niedojrzałych i nieprzetworzonych owoców może skutkować
zatruciem pokarmowym. Nieprzetworzone kwiaty i owoce zawierają
sambunigrynę, która rozkłada się do silnie trującego cyjanowodoru,
który powoduje uczucie mdłości i wymioty. Przed spożyciem kwiaty
i owoce należy dokładnie wysuszyć lub zagotować, ponieważ w tym
procesie sambunigryna samoistnie się rozkłada, tracąc szkodliwe
właściwości. Sok stosowany jest również do barwienia win i potraw.
Bez czarny, zwany także bzem lekarskim jest od wieków popularną
rośliną stosowaną w celach leczniczych. To bogactwo składników
odżywczych - w kwiatach znajdziemy flawonoidy, sole mineralne,
kwasy organiczne i olejki eteryczne, natomiast owoce są dodatkowo
bogatym źródłem witaminy A i C, czyli jednego z silniejszych
naturalnych antyoksydantów. Napary z kwiatów są stosowane przy
przeziębieniach, stanach zapalnych dróg oddechowych oraz chorobach
reumatycznych. Sok z czarnego bzu to smaczny dodatek do herbat
i deserów.
Kosmetyki zawierające ekstrakty z z czarnego bzu skutecznie łagodzą
wszelkie podrażnienia i stany zapalne skóry, dodatkowo ją oczyszczając.
Ciekawostką jest, że w średniowiecznej Europie sadzenie krzewów
w okolicy domu miało chronić mieszkańców przed chorobami.
Dziś rdzeń z gałązek wykorzystywany jest do przygotowania preparatów
mikroskopowych.
fot. Florian Kowalczuk
Cykoria podróżnik (Cichorium intybus)
Należy do rodziny astrowatych, które często są traktowane jako rośliny ozdobne.
Jest byliną (rośliną wieloletnią) o wysokości od 30 do 120 cm. Kwiaty w kolorze
niebieskim, czasem białe lub różowe. Kwiatostany otwarte są jedynie w godzinach
przedpołudniowych. Jest pospolitą rośliną występującą na trawnikach, nieużytkach,
poboczach dróg. Preferuje miejsca suche, kamieniste.
W dawnych czasach roślinę tę uprawiano w celu pozyskania korzeni, które po
upaleniu i zmieleniu stanowiły namiastkę kawy, dziś również jest traktowana jako jej
substytut. W celach jadalnych używano ją także jako składnik surówek. Jest
doskonałą rośliną miododajną, ponieważ kwiaty zawierają znaczne ilości nektaru
i pyłku. Kwitnie od końca czerwca do września.
Cykoria zawiera sok mleczny. Jest rośliną leczniczą, w tym celu wykorzystuje się
zarówno korzenie, jak i kwiaty. W zielarstwie cykorie traktuje się przede wszystkim
jako doskonały środek wzmagający wydzielanie enzymów trawiennych. Odwary
i napary stosuje się w schorzeniach wątroby, nerek, bólach żołądka, przy cukrzycy
i nadciśnieniu (zamiast kawy).
fot. Florian Kowalczuk
Pióropusznik strusi (Matteucia struthiopteris)
Ta rzadka i cenna w Polsce roślina rośnie w parku otaczającym Fort. Nazwa tej
paproci pochodzi od kształtu liści zarodnikonośnych, które przypominają wyglądem
strusie pióro. Jest objęta ochroną częściową.
Pióropusznik strusi to piękna, duża bylina (roślina wieloletnia), często tworzy łany.
Roślina dorasta do 80 cm i rośnie na stanowiskach wilgotnych, nad potokami
i brzegami rzek, w zaroślach i na łąkach. Bywa też uprawiany jako roślina ozdobna
w ogródkach i parkach, na skwerach i cmentarzach. Z uprawy ucieka i szybko
rozprzestrzenia się na dogodnym dla siebie terenie. Takie jest prawdopodobnie
pochodzenie pióropusznika strusiego w najbliższym otoczeniu Fortu, z pewnością
nie jest to jego naturalne stanowisko.
Jest mrozoodporna, więc dobrze się rozwija w polskim klimacie. Lubi glebę wilgotną,
próchniczno-torfiastą, kwaśną, intensywnie się rozrasta. Doskonale rośnie w cieniu,
w miejscach, które nie są preferowane przez inne rośliny. W Japonii i Chinach
pióropusznik jest rośliną jadalną, jako dodatek do sałatek, zup czy dań duszonych.
W Polsce przebiega północna granica zasięgu tego niezwykle efektownego gatunku
fot. Katarzyna Sudnik
rys. Barbara Kowalczuk
Lipa drobnolistna (Tilia cordata)
To okazałe drzewo dochodzące do 35 m wysokości, a w obwodzie
najgrubsze okazy mają 10 m. Liście lipy są sercowate, z wierzchu żywo
zielone, pod spodem sino zielone z pęczkami rudych włosków w kątach
nerwów. Kwiaty tego pięknego drzewa są żółtawo białe oraz mocno
pachną. Jest drzewem miododajnym, do wydzielających obficie nektar
kwiatów często zlatują się pszczoły. Owocami są kuliste, jednonasienne
orzeszki. Korona jest szeroka, jajowata, rozłożysta, a konary zwisają
łukowato. U młodych drzew kora jest gładka, natomiast starszych
podłużnie spękana.
Lipowe białe drewno jest miękkie i łatwe do obróbki, dlatego też
ceniona jest w rzeźbiarstwie.Z jej drewna wyrabia się instrumenty
muzyczne, a z łyka wyplata się koszyki i liny. Z lipowego drewna
wykonany jest ołtarz Wita Stwosza w kościele Mariackim w Krakowie.
Dzięcioły bardzo chętnie wykuwają dziuple w lipie, ze względu na jej
miękkie drewno.
Rośnie na glebach zasobnych w wapń. Bardzo często sadzona przy
ulicach, jednak mszyce opanowują jej liście i wydzielają lepki sok, który
oblepia wszystko co znajduje się pod koroną drzewa. Również grzyby
infekują i deformują liście, dlatego też obecnie przechodzi się na
sadzenie innych, bardziej odpornych drzew. Lipa drobnolistna preferuje
piaszczysto gliniaste gleby o dużej żyzności i świeżości.
Rośnie w lasach, starych zdziczałych parkach. Jest najbardziej
mrozoodpornym gatunkiem lipy.
Roślina ta jest niezwykle ceniona w medycynie. Herbaty ziołowe
z kwiatów lipy najczęściej wykorzystywane są w okresach zwiększonej
podatności na grypę i przeziębienie. Regularne picie naparów z lipy
pomaga w problemach górnych dróg oddechowych, w tym grypie,
katarze, suchym kaszlu i gorączce. Lipa ma działanie rozgrzewające,
zwiększa wydzielanie potu i umożliwia usunięcie z organizmu
szkodliwych substancji, wspiera w walce z infekcjami oraz przyspiesza
powrót do zdrowia. Lipa jest pomocna również jako środek uspokajający
w stanach niepokoju. Kwiaty lipy stosuje się także w leczeniu chorób
układu moczowego.
W dawnych czasach lipa była traktowana jako drzewo magiczne, które
broni przed czarami, urokami, czarownicami i demonami. Dlatego też
sadzono ją przy kościołach, cerkwiach, czy cmentarzach. Obiekty te
często otoczone są przez wiekowe lipy. Lipy od zawsze były szanowane
i darzono je szczególną ochroną. Podkreślił to też nasz wybitny poeta
Jan Kochanowski we fraszce pod tytułem “Na lipę “.
fot. Florian Kowalczuk
Jaszczurka zwinka (Lacerta agilis)
Jest gadem o krótkich nogach i masywnej, dużej głowie. W okresie godowym
samce mają mieniące się zielone zabarwienie podgardla rozszerzające się na
brzuch, kark, głowę i przechodzące często na grzbiet.
Zwinka zimuje w małych jamkach ziemnych i szczelinach, a budzi się ze snu
zimowego w marcu lub w początkach kwietnia. Preferuje silnie nasłonecznione
polany leśne, skraje dróg, suche skarpy, powierzchnie trawiaste (takie jak łąka koło
Fortu), a także mury. Jest aktywna w ciągu dnia oraz wysoce ciepłolubna, dlatego
też często wygrzewa się na słońcu siedząc na kamieniach. Jest niezwykle zwinna
i ruchliwa. Poluje na owady, dżdżownice i pająki. Samica zwinki składa w czerwcu
do 14 jaj w ziemi, w miejscach nasłonecznionych. Młode wylęgają się po około 8
tygodniach.
W przypadku niebezpieczeństwa zwinka potrafi odrzucić część ogona otworzyć
(tzw. zjawisko autotomii), co często ratuje jej życie, ponieważ drapieżnik docenia
łatwy łup w postaci odrzuconej części ciała. Jest najbardziej rozpowszechnionym
gadem w Polsce.
fot. Florian Kowalczuk
Ropucha szara (Bufo bufo)
Jest jednym z największych naszych płazów, jej długość dochodzi do 20 cm.
Ubarwiona jest w odcieniach od szaro brązowego do oliwkowego, ciało ropuchy
pokryte jest brodawkami. Posiada liczne gruczoły śluzowe i jadowe. Zamieszkuje
lasy, kamieniołomy, żwirownie, żywopłoty, ruiny. Dlatego też ropuchę szarą możemy
spotkać koło obszarów zabytkowych (zdjęcie na tablicy zostało wykonane na
szczycie budynku Fortu w okolicach skarpy).
Skrzek składa w wodzie w postaci dwurzędowego sznura. Na łowy wychodzi
głównie nocą, a żywi się owadami, pająkami i nagimi ślimakami. Największe
osobniki potrafią polować na młode gryzonie, jaszczurki, małe węże, a nawet
pisklęta ptaków. Zimuje w jamkach, pod korzeniami, drewnem i kamieniami.
W okresie godowym wędruje, po czym wraca do rodzimych zbiorników wodnych.
Kiedyś była obiektem przesądów jakoby żywiła się ona owocami. Z tego powodu
była zaciekle tępiona przez wielu ogrodników, choć jest bardzo pożądanym
i pożytecznym lokatorem rozpowszechnionym na terenie całego kraju.
fot. Florian Kowalczuk
Grzywacz (Columba palumbus)
Grzywacz to największy europejski gołąb. Podczas lotu godowego samiec wzbija
się w górę i głośno klaszcze skrzydłami. Samiec w okresie lęgowym oznajmia swe
prawa do zajętego terytorium donośnym, charakterystycznym gruchaniem.
Podczas lotu widać szeroką białą przepaskę na skrzydłach. Cechą
charakterystyczną jest wydatny biały kołnierzyk na szyi, prócz tego ma dłuższy
ogon niż podobny gołąb miejski. Poza okresem lęgowym w bardzo dużych grupach
przemieszcza się poszukując pokarmu na polach uprawnych i łąkach. Żywi się
nasionami, trawą, resztkami warzyw, a także drobnymi owocami i ślimakami.
W okresie poza lęgowym często poszukuje ziaren zbóż.
Gnieździ się na drzewach i krzewach, zdarza się także że na budynkach. Gniazdo
grzywaczy jest ażurową plątaniną patyków (czasem korzysta ze znalezionych
metalowych drutów), niedbale ułożonych. Licznie zamieszkuje lasy i parki, jest
pospolity również w miastach, gdzie jest niezbyt płochliwy i występuje razem
z gołębiem miejskim.
Jest ptakiem wędrownym, przylatuje w marcu odlatuje w październiku, choć
niektóre osobniki zimują w naszym kraju.
fot. Mariusz Zarzycki
Sójka (Garrulus glandarius)
Sojka jest najbarwniejszym przedstawicielem rodziny krukowatych. Cechą
charakterystyczną są niebieskie lusterka na skrzydłach, a pod dziobem widoczny
gruby czarny wąs. Sójka często zapominając o nagromadzonych zapasach żołędzi
w leśnej glebie poważnie przyczynia się do rozsiewania się dębów. Prócz żołędzi
lubi owoce leśnych drzew i krzewów, orzechy a także dużo jagód. W okresie
lęgowym chętnie spożywa owady i ich larwy oraz ptasie jaja i pisklęta. Świetnie
naśladuje głos myszołowa czy jastrzębia.
Sójki występują licznie w całej Polsce, najczęściej w lasach mieszanych i liściastych,
ale także w miejskich parkach, sadach oraz w ogrodach. Dobrze schowane gniazdo
umieszcza zwykle na drzewach iglastych bądź krzewach, zwykle w rozwidleniu
konarów. Zbudowane jest ono z ułamanych gałęzi, a wnętrze wyłożone jest
delikatnymi korzonkami i sierścią. W okresie lęgowym żyje w parach, poza okresem
lęgowym jest bardzo towarzyska.
„Wybierać się jak sójka za morze”- to powiedzenie dobrze oddaje naturę sójek, gdyż
są one głównie osiadłe, jedynie młode ptaki wędrują w poszukiwaniu własnych
rewirów.
fot. Florian Kowalczuk
Mazurek (Passer montanus)
Mazurki tworzą bardzo duże stada, koczują po rozległej okolicy. Często dołączają
do stada wróbli. W przeciwieństwie do wróbla, zarówno samiec, jak i samica tego
gatunku są jednakowo ubarwione. Najbardziej charakterystyczną cechą jest czarna
plamka na policzku. To pospolity gatunek zasiedlający parki, ogrody i zadrzewione
tereny rolnicze. Jest mniej przywiązany do ludzkich osiedli niż wróbel, a jego lęgi
mogą być stwierdzane nawet w lasach. Gniazduje w dziuplach, wnękach murów lub
zabudowaniach, a także w budkach lęgowych. Samiec i samica wspólnie budują
zadaszone gniazdo ze źdźbeł, łodyg i wyścielają je grubą warstwą piór. Zdarza się,
że zakłada gniazdo odkryte w gęstwinie gałęzi.
Dzięki wieszaniu budek lęgowych na drzewach i budynkach możemy spowodować
zasiedlenie się mazurków także w ogrodach. Żywią się głównie nasionami traw
i rozmaitych roślin zielnych, ziarnami zbóż. Często też odwiedzają karmniki w zimie.
W okresie lęgowym pisklęta karmione są przede wszystkim owadami.
Mazurki są mniej hałaśliwe i spokojniejsze od wróbli, chętnie szukają nasion na ziemi,
podobnie jak robią to trznadle. Jest gatunkiem osiadłym, możemy go spotkać przez
cały rok.
fot. Mariusz Zarzycki
Szczygieł (Carduelis carduelis)
Ten niezwykle piękny ptak kiedyś był ceniony jako gatunek do hodowli w klatkach.
Był licznie łapany nie tylko ze względu na urodę, ale również wesołe usposobienie
i śpiew przypominający pieśń kanarka. Cechą typową jest czerwono-biało-czarna
głowa. Jego ulubionym pokarmem są nasiona ostów i łopianu, zjadają także nasiona
innych roślin zielnych oraz owady.
Gniazdo buduje wysoko przy końcu poziomych gałęzi drzewa liściastego, rosnącego
pojedynczo lub w grupie. Zbudowane jest z mchu, źdźbeł i drobnych korzeni oraz
jest dobrze zamaskowane porostami. Jego wnętrze wyścielone jest puchem
roślinnym i włosiem. Szczygły najczęściej wyprowadzają 2 lęgi w roku. Młode
z drugiego lęgu przebywają z rodzicami aż do jesieni, łącząc się z innymi szczygłami
w większe stada.
W Polsce jest gatunkiem rozpowszechnionym, występuje w parkach, ogrodach,
sadach oraz na skrajach lasów i otwartych terenach upraw. Po okresie lęgowym
spotykany w niewielkich stadach. Jesienią i zimą jest zazwyczaj obserwowany na
otwartych, nieużytkowanych łąkach z wieloma ostami.
Jest gatunkiem osiadłym, choć część osobników zimuje w południowej i zachodniej
Europie.
fot. Florian Kowalczuk
rys. Barbara Kowalczuk
Robinia akacjowa (Robinia pseudoacacia)
Nie jest naszym rodzimym gatunkiem. Została sprowadzona do Europy
z Ameryki Północnej i Meksyku w XVIII wieku. Łatwo się tu
rozprzestrzeniła i jest jednym z najbardziej groźnych gatunków
inwazyjnych roślin. Tam, gdzie dominuje ten gatunek w drzewostanie
dochodzi do powstawania zbiorowisk o wyraźnie zmienionej strukturze
i składzie florystycznym. Robinia wpływa na rodzime gatunki poprzez
konkurencję o przestrzeń życiową, światło i składniki pokarmowe. Jest
wysokim nawet do 30 m drzewem oraz rośnie głównie w parkach,
na brzegach lasów, zaroślach oraz wzdłuż ulic.
Posiada cenną właściwość współżycia z bakteriami wiążącymi azot
z powietrza. Dzięki temu rozwija się nawet na ubogich w składniki
odżywcze glebach. Potrzebuje jednak dużo światła i ciepła.
Kora robinii jest brunatna i spękana, a kwiaty białe i wonne. Liście są
żółtawo zielone, owocami są nagie spłaszczone strąki długości
do 10 cm, które dojrzewają od października, a następnie jeszcze przez
długi czas wiszą na drzewie i dopiero zimą zaczynają się otwierać.
W rozprzestrzenianiu owoców tego drzewa biorą udział ptaki.
Drzewo to nazywane jest niewłaściwie akacją. Właściwe akacje należą
do innej rodziny i rosną głównie w Australii oraz Afryce. Prawdopodobnie
powodem dla błędnej nazwy jest podobieństwo liści robinii do akcji.
Charakterystyczną cechą jest obecność na pędach robinii akacjowej
parzystych cierni. Drzewo wypuszcza liczne odrośla i może tworzyć
coraz to nowe pnie.
Drewno tego drzewa jest twarde, elastyczne i łykowate. Dzięki temu,
że jest odporne na grzyby wykorzystywane jest do wytwarzania
przedmiotów wystawianych na działanie pogody, na przykład palisad,
płotów i mebli ogrodowych.
Jest ważną rośliną miododajna, ponieważ cechuje ją duża wydajność
i wysoka jakość miodu. Pszczoły chętnie odwiedzają białe kwiaty
zebrane w grona, z ich nektaru wytwarzają miód akacjowy, który jest
płynny i ma kolor bursztynowy.
Kwiaty robinii są jadalne i mają właściwości lecznicze (mają działanie
moczopędne, rozkurczowe, żółciopędne oraz łagodzące objawy alergii),
natomiast kora, liście i nasiona są trujące dla ludzi, ale także dla wielu
zwierząt (np. koni).
fot. Florian Kowalczuk
Kwiczoł (Turdus pilaris)
To dość duży drozd o długim ogonie, kasztanowym grzbiecie i charakterystycznym
rdzawożółtym nalocie na piersi. Kwiczoły są ptakami stadnymi, gnieżdżą się zwykle
kolonijne na wysokich drzewach, choć czasem gniazdują pojedynczo. Kwiczoły
w obliczu zagrożenia kolonii lęgowej odpędzają odważnie wrogów, często ich
atakując (np. tak odpędzają drapieżne myszołowy). Począwszy od lat 60 XX wieku
kwiczoły stawały się stopniowo pospolitymi mieszkańcami parków miejskich. Poza
parkami występują w wilgotnych lasach i zadrzewieniach śródpolnych.
Mniej płochliwy od innych drozdów, daje całkiem blisko podejść do siebie podczas
żerowania na ziemi. Obserwujemy go, jak gromadnie poszukuje pokarmu na łąkach,
pastwiskach i obrzeżach lasów. Spłoszone stado odfruwa z głośnym świergotem.
Budują duże gniazda z traw, mchu, korzonków i drobnych gałązek wzmacniając je
dodatkowo ziemią. Żywią się głównie dżdżownicami oraz owadami, przede
wszystkim gąsienicami motyli i larwami chrząszczy. Późnym latem kwiczoły żywią
się owocami. Obserwowane wiosną młode, nielotne kwiczoły skaczące po ziemi
nie są osierocone; należy je pozostawić w tym samym miejscu i nie przenosić do
domu, a rodzice na pewno przylecą do nich z pokarmem. Kwiczoły możemy spotkać
u nas cały rok, zimą oprócz naszych kwiczołów możemy zobaczyć ptaki przylatujące
z północnej i wschodniej Europy.
fot. Mariusz Zarzycki
Strzyżyk (Troglodytes troglodytes)
Ten sympatyczny niewielki ptak z krótkim ogonem, często zadartym w górę, jest
po mysikróliku i zniczku najmniejszym europejskim ptakiem. Możemy go zobaczyć
na jednej z gałęzi niskich krzewów jak wykonuje ukłony i podryguje ogonem. Jest
w ciągłym ruchu, dlatego tak trudno go sfotografować.
Jak na swoje rozmiary samiec jest zaskakująco głośny w okresie lęgowym. Dużo
czasu spędza na ziemi, wyszukując drobne owady, ale także pająki. Samiec buduje
wiele gniazd, z których samica wybiera sobie jedno. Gniazdo zakłada zazwyczaj na
ziemi lub blisko niej, najczęściej między korzeniami powalonych drzew, na młodych
drzewach lub krzewach, stosach chrustu lub w niskiej i gęstej roślinności. Jest ono
konstrukcją owalną z bocznym otworem wejściowym, zbudowaną z mchu i liści.
Samica wybierając jedno gniazdo wyściela je wewnątrz piórami, sierścią i wełną.
Zasiedla lasy, zarośnięte polany, bujne zarośla nadrzeczne, ale również parki
i ogrody. Jest gatunkiem osiadłym, możemy obserwować go przez cały rok.
Podczas ostrej zimy życie tych drobnych ptaków jest w naszym klimacie zagrożone.
Aby chronić się przed chłodem, tworzą grupy przytulając się przy tym do siebie.
fot. Florian Kowalczuk
Bogatka (Parus major)
Jest największą sikorą, łatwo rozpoznawaną po błyszczącej czarnej głowie, białych
policzkach i czarnym krawacie. Bogatki częściej niż inne sikory żerują na powierzchni
ziemi lub na pniach drzew. Ich siedliskiem są lasy, ogrody, sady, parki i żywopłoty.
Bogatki gnieżdżą się w najróżniejszych miejscach: w dziuplach, szczelinach skał,
otworach w latarniach miejskich, metalowych rurach słupków ogrodzeniowych, czy
nieużywanych skrzynkach na listy. Bardzo chętnie zajmują również budki lęgowe.
Warstwa zewnętrzna gniazda zbudowana jest z mchu, a wnętrze stanowi gruba
warstwa sierści. Samica sama buduje gniazdo, choć często towarzyszy jej przy tym
samiec.
Co ciekawe kłótnie wybuchają zwłaszcza pomiędzy sąsiadującymi ze sobą parami
bogatek, podczas gdy sikory modraszki i bogatki mogą być zgodnymi sąsiadami.
Obserwując bogatki możemy rozpoznać, który ptak jest dominujący i straszy ptaka,
który jest uległy. Osobnik, który silniej puszy się i odstawia skrzydła jest
agresywniejszy, a bogatka o gładko ułożonym upierzeniu, jakby szczuplejsza niż
pozostałe jest przestraszona.
W stosunku do swych rozmiarów bogatka jest silnym ptakiem. Jej pokarmem są
głównie owady i ich larwy oraz pająki, natomiast zimą nasiona, orzechy i tłuszcz.
Bogatki bardzo często zimą odwiedzają karmniki. Część z naszych bogatek odlatuje
na zimę na południe i zachód Europy, a część jest osiadła.
fot. Mariusz Zarzycki
Modraszka (Cyanistes caeruleus)
Jest nie do pomylenia z inną sikorą, wierzchołek głowy, ogon i skrzydła ma
jasnoniebieskie, a spód ciała żółty. Jest świetną akrobatką, w poszukiwaniu owadów
często zawisa na gałęzi głową w dół. Żywi się również drobnymi nasionami, które
często pobiera z karmników. W niektórych parkach i ogrodach jest tak mało
płochliwa, że daje karmić się z ręki. Zimą często przebywa wśród stad sikor różnych
gatunków.
Modraszki wyprowadzają lęgi w dziuplach drzew liściastych, niekiedy w starych
skrzynkach pocztowych, czy otworach w domkach kempingowych. Zewnętrzna
część gniazda złożona jest z mchu i gałązek, a wnętrze ma grubą wyściółkę z wełny,
piór i sierści. Bardzo chętnie zajmują także budki lęgowe, szczególnie z niewielkim
otworem wejściowym. Pierwszy lęg rozpoczyna się już w kwietniu, a część par
przystępuje do drugiego lęgu w czerwcu. Modraszki są mieszkankami lasów
liściastych i mieszanych, ale są też pospolite w parkach, sadach oraz ogrodach.
Poza okresem lęgowym często przebywają w trzcinach.
Jest gatunkiem osiadłym, możemy ją obserwować przez cały rok.
fot. Florian Kowalczuk
Dzięcioł zielony (Picus viridis)
Ten pięknie ubarwiony dzięcioł, ma czerwoną czapeczkę, czarną maskę wokół oka,
a wierzch ciała, jak wskazuje nazwa, jest zielony. Poznamy go również po falistym
locie i dźwięcznym, śmiejącym się głosie godowym. Żywi się głównie mrówkami,
które szuka na ziemi. Zimą często rozkopuje mrowiska. Swym niezwykle długim
i cienkim, lepkim językiem wyciąga z korytarzy mrowisk zarówno dorosłe mrówki,
jak i ich larwy. Poza mrówkami jego pokarmem są znalezione w spróchniałym
drewnie larwy chrząszczy, również nasiona i owoce.
Jest niezwykle płochliwy i mało towarzyski. Dzięcioły zielone wykuwają dziuple
w próchniejącym drewnie drzew liściastych, poza tym zajmują stare dziuple.
W przeciwieństwie do innych dzięciołów dość rzadko uderzają w drzewo.
Wykonaniem dziupli i opieką nad pisklętami zajmują się wspólnie samiec i samica.
Wykucie dziupli zajmuje parze od 2 do 4 tygodni.
Występują w lasach liściastych i mieszanych, otwartych krajobrazach
z zadrzewieniami, starych parkach (jak park wokół Fortu) i ogrodach.
Dzięcioł zielony jest gatunkiem osiadłym i możemy go obserwować przez cały rok.
fot. Florian Kowalczuk
Dzięcioł duży (Dendrocopos major)
Jest najliczniejszym polskim dzięciołem zamieszkuje lasy, ponadto duże parki
i ogrody. Dzięcioł duży to ptak, który przenosi szyszki do swojej “kuźni “. Jest to
szczelina w korze, gdzie zaklinowuje szyszkę, aby ją rozdrobnić uderzeniami dzioba
i wtedy wyłuskać nasiona za pomocą swojego lepkiego języka. Chcąc znaleźć
wspomnianą “kuźnię“ wystarczy rozglądać się pod drzewami za stosem połupanych
szyszek.
Dorosły samiec ma czerwony kark, natomiast u samicy kark jest jednolicie czarny.
Ich letnim pokarmem są głównie żyjące w drewnie owady i ich larwy, także jaja
i pisklęta. Natomiast zimą żywią się przede wszystkim nasionami świerków i sosen.
Wiosną spijają sok z drzew.
Co roku para dzięciołów wykuwa nową dziuplę. Dziuple wykuwa najczęściej
w chorych drzewach, ale też w zdrowych o miękkim drewnie. Część wiórów
powstałych podczas kucia pozostaje w dziupli, tworząc wyściółkę. Stare dziuple
dzięciołów dużych zajmują najrozmaitsze gatunki ptaków: sikory, muchołówki, czy
kowaliki. Zimą czasem odwiedza nasze karmniki, gdzie jest miłośnikiem słoniny.
Dzięcioły nie odlatują na zimę i możemy je podziwiać przez cały rok.
fot. Florian Kowalczuk
rys. Barbara Kowalczuk
Dąb szypułkowy (Quercus robur)
To piękne drzewo słynące z długowieczności. Najstarsze drzewa mogą
żyć nawet 1000 lat. Dorasta nawet do 45 metrów, przeważnie ma jednak
od 20 do 35 m wysokości. Posiada potężny pień, często krótki
i z naroślami. Kora jest spękana i brązowo szara, natomiast korona jest
rozłożysta, konary mocne, rozpostarte i często pokrzywione.
Jest drzewem światłolubnym, preferuje glebę średnio wilgotną i często
rośnie samotnie na polanach.
Swą nazwę zawdzięcza od długich szypułek, czyli pędów na którym
osadzony jest kwiat lub owoc. Jego kuzyn, dąb bezszypułkowy, ma
kwiaty i żołędzie osadzone na bardzo krótkich szypułkach. Owocem
dębów szypułkowych są popularne żołędzie, początkowo koloru
zielonego, a potem brązowego. Każdy żołądź znajduje się w miseczce
dochodzącej do 1/3 jego długości. Żołędzie dojrzewają we wrześniu
i październiku i zaraz opadają. Są ważnym źródłem pokarmowym dla
różnych gatunków zwierząt, między innymi sójek czy dzików.
W gałęziach dębów gniazdują chętnie liczne gatunki ptaków.
Przez stulecia dęby były najważniejszymi gospodarczo drzewami,
stanowiły materiały budowlane i ważne źródło energii. Dębowe meble
są od wieków niezwykle cenione. Wysuszona kora dębów jest
traktowana jako środek leczniczy. Odwar ma zastosowanie przy stanach
zapalnych skóry, błon śluzowych, nadmiernej potliwości, odmrożeniach
i lekkich oparzeniach. Do dnia dzisiejszego z żołędzi sporządza się tak
zwaną kawę żołędziową i choć nie jest ona popularna, kawa ta reguluje
pracę całego układu pokarmowego i polecana jest przy kuracjach
odchudzających, ponieważ pita na czczo likwiduje uczucie głodu.
Dęby od setek lat traktowane były jako drzewa królewskie. Stare
i ogromne wzbudzały w człowieku fascynacje i podziw, oddziałując
na jego wyobraźnię.
Od wieków postrzegane były jako święte drzewa i czczone w kulturze
słowiańskiej. Również w czasach chrześcijańskich na dębach wieszano
kapliczki i poświęcone obrazy.
Do początków XX wieku w lasach dębowych wypasano świnie, gdyż
żołędzie stanowiły wartościowy składnik ich pokarmu. Ponieważ
zwierzęta zgryzały rośliny z warstwy krzewów na dno lasu docierało
dużo światła, powodując bardzo bujny rozwój runa. Dzięki temu
uformował się wyjątkowy typ lasów dębowych zwany świetlistą
dąbrową.
fot. Florian Kowalczuk
rys. Barbara Kowalczuk
Brzoza brodawkowata (Betula pendula)
Brzoza brodawkowata jako kolonizatorka bezdrzewnych pustkowi
odegrała ważną rolę w czasach, gdy na terenach północnej Europy,
po ustąpieniu lodowca, wkraczał las. Jako gatunek pionierski tworzy
zarośla brzozowe, tak zwany brzeźniaki, które szybko opanowują nie
zalesioną powierzchnię. Pomagają jej w tym niewielkie wymagania
życiowe oraz produkcja ogromnej ilości nasion, które mogą być
przenoszone z wiatrem na duże odległości. Żyje do około 120 lat, więc
w porównaniu z innymi gatunkami drzew jej żywotność jest dość krótka.
Liście brzozy są trójkątne albo romboidalne, ciemnozielone u góry,
a na dole jaśniejsze zielonawoszare.
Jest to wysokie do 30 m drzewo, preferujące lekkie gleby, często zręby
lub ugory. Korona brzozy jest silnie rozwinięta, ażurowa, gałęzie na jej
końcach są zwieszone. Pień jest smukły, górą często rozwidlony. Kora
górnej części pnia gładka, srebrzystobiała z czarnymi przetchlinkami.
U starych drzew kora grubnieje w dolnej części pnia, pękając i stając się
czarną.
Kwiaty kwitną w kwietniu i są rozdzielnopłciowe. Oznacza to, że na
jednym drzewie rosną zarówno kwiaty męskie, jak i żeńskie.
Kwiaty brzozy nazywane są kotkami. Kotki męskie wykształcają się
jesienią na końcach ubiegłorocznych pędów, mają długość do 10 cm
i luźno zwisają. Zielone kotki żeńskie są wyprostowane, walcowate,
wydostają się na wiosnę z pąków wraz z liśćmi. Owocami są bardzo
drobne orzeszki zaopatrzone w 2 skrzydełka. Z końcem lata owocostany
rozsypują się i trwa to aż do zimy.
Ze względu na atrakcyjny wygląd chętnie jest sadzona w parkach
i ogrodach, a jej drewno jest wykorzystywane na opał w domowych
kominkach, ponieważ pali się dobrze nawet mokre. Drewno
wykorzystywane jest również w meblarstwie oraz w lotnictwie,
a z gałązek wyplata się koszyki.
Brzoza brodawkowata jest również rośliną leczniczą. W korze brzozy
występuje betulina, czyli związek chemiczny cieszący się szerokim
zastosowaniem w medycynie i kosmetyce. Ma udowodnione działanie
przeciwnowotworowe i ogranicza ryzyko wystąpienia nowotworów
skóry, czyli czerniaków. Betulina jest również znana z właściwości
poprawiających stan skóry. Poza tym odbudowuje naturalną warstwę
ochronną skóry, wygładza ją i oczyszcza oraz ogranicza wielkość blizn.
Prócz kory zbawienny wpływ na nasz organizm mają również wysuszone
liście brzozy. Pomagają przy chorobach dróg moczowych oraz nerek,
pozytywnie wpływają na kamicę moczową, a także stosowane są jako
środek moczopędny.
W dawnych czasach brzoza wyznaczała miejsce praktyk rytualnych
i kulturowych, była też uznawana za drzewo święte jako symbol
młodości i życia.
fot. Florian Kowalczuk
Zięba (Fringilla coelebs)
Tego pospolitego u nas ptaka można rozpoznać już z daleka po dwóch białych
pręgach na skrzydle i białych brzegach ogona. Dorosłe samce w szacie godowej
mają bardzo jaskrawe ubarwienie z charakterystycznym niebiesko szarym
wierzchem głowy i różowawą piersią. Samica jest bardziej stonowana w kolorach,
szaro brązowa z zielonym odcieniem.
Gniazduje w ogrodach, parkach i lasach. Gniazdo zięby jest domkiem idealnym
zrobionym z trzech warstw o różnej grubości: okrycie zewnętrzne jest wykonane
z mchu i sieci pajęczych, drugiej warstwy - przegrody wykonanej z ziemi i mchu oraz
trzeciej warstwy uszczelnionej od wewnątrz sierścią, piórami i wyścielonej puchem.
Jest ono przytulną kołyską dla piskląt. Żywi się głównie nasionami, ziarnami zbóż,
owocami oraz owadami i pająkami.
Jest bardzo dobrym śpiewakiem, z dobrze widocznych miejsc odzywa się głośnym
i melodyjnym śpiewem. Cechą charakterystyczną jest to, że zięby należą do ptaków
częściowo wędrownych. Wiele z nich, zwłaszcza samce pozostają w kraju, podczas
gdy samice odlatują dalej na południe.
fot. Mariusz Zarzycki
Kapturka (Sylvia atricapilla)
Kapturka nazywana również pokrzywką czarnołbistą, ze względu na czarną
czapeczkę samca na głowie, samica natomiast ma czapeczkę rdzawą. Jej pieśń
należy do najpiękniejszych wśród naszych rodzimych gatunków i często dominuje
w ptasich chórach wielu zadrzewionych środowisk, takich jak bujne lasy liściaste,
parki i duże ogrody. Częściej możemy usłyszeć jej śpiew, aniżeli ją dostrzec, gdyż
jest bardzo płochliwa i zazwyczaj dobrze się ukrywa w zakrzewieniach. Samiec
zazwyczaj śpiewa z dobrze osłoniętych miejsc. Jest gatunkiem wytrzymałym, może
znieść dość niskie temperatury, dlatego też kapturki powracają do nas z zimowisk
zaskakująco wcześnie, bo już w pierwszych dniach kwietnia. Samiec buduje jedno
lub kilka niedokończonych gniazd z których samica wybiera jedno. Jest to
elementem zalotów, ponieważ właściwe gniazdo budują obydwoje partnerzy.
Jest ułożone koliście i luźno ze splecionych źdźbeł, pędów i korzeni. Miejscem
gniazdowania są na ogół krzewy. Zazwyczaj wyprowadza dwa lęgi w roku.
Jej pokarm to głównie owady i pająki, a także jagody.
Podobnie jak szczygieł kapturka ze względu na swój piękny, dźwięczny śpiew
chętnie była hodowana w klatkach. Jest ptakiem wędrownym, większość kapturek
zimuje w południowej Europie oraz w północnej i równikowej Afryce. Odlatuje we
wrześniu, choć zdarzają się sporadycznie zimowania pojedynczych osobników
w naszym kraju.
fot. Florian Kowalczuk
rys. Barbara Kowalczuk
Jesion wyniosły (Fraxinus excelsior)
Nazwę zawdzięcza wysmukłemu i eleganckiemu pokrojowi, jest
uważany za “arystokratę” spośród innych gatunków drzew.
Dzięki szerokiej koronie i wysokości nawet do 40 m jesiony wyniosłe są
jednymi z najokazalszych polskich drzew.
Należy do rodziny oliwkowatych, tej samej do której zaliczamy znaną
z włoskiej kuchni oliwkę uprawną. Jest drzewem łatwym do poznania
po pierzastych, wąskich liściach, ułożonych parami na pędach i po
charakterystycznych, oskrzydlonych owocach. Zimą rzucają się w oczy
wyraziste, czarne pąki. Kora jest gładka i szara, z czasem staje się
szorstka i płytko spękana.
Kwiaty mogą być obupłciowe lub jednopłciowe i są niepozorne
i brązowawe. Drzewo kwitnie w kwietniu i w maju przed rozwojem liści.
Owocami jesionu są jasno brunatne i płaskie orzeszki, opatrzone
wydłużonym skrzydełkiem. Dojrzewają we wrześniu i w październiku
i opadają z bezlistnego drzewa przez całą zimę aż do wiosny.
Drewno jest bardzo twarde i elastyczne i używa się go do produkcji
mebli, narzędzi rolniczych, przyrządów gimnastycznych oraz nart.
Spośród naszych drzew jesion wyniosły posiada największy
zasięg korzeni bocznych.
Siedliskiem jesionu są żyzne, wilgotne brzegi rzek i potoków oraz lasy
liściaste. Dla walorów estetycznych często sadzony jest przy drogach
i alejach, a także parkach. Na ogół występuje pojedynczo lub w małych
grupach, rzadko tworząc jednolite skupiska.
Jesion wyniosły jest jednym z najstarszych gatunków drzew na ziemi,
pojawił się około 10 milionów lat temu. Wiele ludów, w tym Słowianie,
otaczało go czcią i kultem. Kiedyś wierzono, że drzewo to odstrasza
węże, a jego sok stanowi antidotum na ich ukąszenia. Surowcem
zielarskim jest liść jesionu. W medycynie ludowej napary z liści używano
jako środka poprawiającego przemianę materii oraz przeczyszczającego.
Wykazuje również działanie moczopędne i żółciopędne. Liście
wykorzystane są także do leczenia reumatyzmu.
Jesion w kulturze słowiańskiej był otaczany kultem, podobnie jak dąb.
Jesion jest ulubionym drzewem górali podhalańskich. Ze względu na
wysokość i potężne rozmiary sadzą go przy domach, jako piorunochron,
a także dla ochrony przed wiatrem halnym.
fot. Mariusz Zarzycki
Kos (Turdus merula)
Któż z nas nie widział czarnego ptaka podskakującego na trawniku. Czarnego
samca można łatwo rozpoznać po żółtym dziobie, natomiast ubarwienie samicy jest
bardziej matowe i jest upierzona prawie jednolicie ciemno brązowo. Samiec śpiewa
swą bardzo melodyjną i przyjemną pieśń z dobrze widocznych miejsc, głównie
o świcie i zmierzchu.
Kosy jeszcze 100 lat temu były mieszkańcami głównie cienistych i wilgotnych lasów.
W miarę upływu czasu świetnie przystosowały się do życia w osiedlach ludzkich,
nawet śródmieściach wielkich miast. Gniazdo kosa można spotkać w przeróżnych
miejscach: wśród gęstych gałęzi drzew i krzewów, w roślinach pnących, niekiedy
nawet na balkonie czy belkach dachowych. Podstawa gniazda składa się z cienkich
gałązek, mchu oraz grubych źdźbeł, a jego ściany zbudowane są z delikatnego
materiału roślinnego.
Kosy w lecie odżywiają się głównie dżdżownicami, owadami i ich larwami, ślimakami
oraz pajęczakami. Późnym latem w skład ich diety wchodzą również jagody i inne
owoce, a w zimie nasiona, które jednak trawią tylko częściowo.
Kos licznie zimuje w Polsce, choć część osobników wędruje.
fot. Florian Kowalczuk
Drozd śpiewak (Turdus philomelos)
Jak wskazuje nazwa jest świetnym ptasim artystą. Jego donośna i urozmaicona
pieśń należy do najpiękniejszych rodzimych ptasich głosów. Jest nieco mniejszy
od kosa i ma duże ciemne oczy oraz brązowy wierzch i białawy spód ciała, pokryty
gęstymi ciemnymi plamkami. Występuje powszechnie w lasach, parkach i ogrodach.
Ciekawostką jest urządzanie przez śpiewaków specyficznych “kuźni” do
rozłupywania skorup ślimaków i wydobywania ich delikatnego ciała.” Kuźnią” jest
najczęściej przydrożny kamień lub fragment alejki w parku, gdzie można znaleźć
skupiska rozłupanych ślimaków. Ptak trzyma znalezionego ślimaka za brzeg muszli
i uderza nim o kamień lub chodnik. Poza ślimakami odżywia się dżdżownicami,
larwami chrząszczy i innymi owadami. Po okresie lęgowym zjada dużo jagód,
zwłaszcza borówki czernicy.
Gniazdo budowane jest na drzewach lub krzewach, najczęściej iglastych. Jego
zewnętrzną warstwę stanowią luźno uplecione gałązki i trawy, natomiast wnętrze
wyłożone jest wilgotną ziemią i warstwą próchna drzewnego. Na ogół wyprowadza
2 lub 3 lęgi w roku.
Drozdy śpiewaki są wędrowne, przylatują w marcu, a odlatują w październiku.
fot. Florian Kowalczuk
rys. Barbara Kowalczuk
Olsza czarna (Alnus glutinosa)
Drzewo to ma na korzeniach brodawki, w których żyją bakterie wiążące
azot z powietrza. Dzięki temu zyskuje przewagę konkurencyjną nad
innymi roślinami.
Drewno tego gatunku zabarwia się w kontakcie z powietrzem na kolor
od pomarańczowego do czerwonego, dlatego też czasem nazywane
bywa olchą czerwoną. To drzewo lubiące występować w wilgotnych
siedliskach charakteryzuje się zdrewniałymi, szyszeczkowatymi
owocostanami. Niezbyt często sadzone jako drzewo ozdobne,
ponieważ także w tym przypadku wymaga wilgotnego siedliska.
Często jest wielopniowym drzewem osiągającym wysokość do około
30 m.
Ma okrągłą lub owalną koronę i jest silnie rozgałęzione, przez to
niekiedy jest szerokie. Możemy spotkać okazy o pochylonych pniach,
co często jest efektem niestabilnego podmokłego podłoża. Liście olszy
mają owalne kształt, ich wierzch jest błyszczący, natomiast spód
matowo zielony z kępkami włosków w kątach nerwów. Kwiaty są
rozdzielnopłciowe i pojawiają się przed wypuszczeniem liści.
Kwiaty męskie zebrane są po 2-3 w zwisające kotki długości 6-8 cm.
Mają barwę czerwonawą, a po zakwitnięciu stają się żółto-brązowe.
Kotki żeńskie przed zakwitnięciem są purpurowe, później zielonkawe
o długość około 1 cm. Z żeńskich kotków powstają owoce olszy,
w postaci małych zdrewniałych szyszek.
Kora olszy jest czarno-szara i gładka, u starszych drzew staje się
spękana. Co ciekawe kiedyś kora i szyszki olchy były cenionym
surowcem mającym właściwości barwiące, wykorzystywano go do
barwienia pisanek. Ma średnio miękkie drewno wykazujące właściwości
wodoodporne. Z tego powodu używa się go budownictwie wodnym,
do wyrobu ołówków, stolarstwie i tokarstwie, a wyrabiane z niego płoty
wytrzymują bez impregnacji wiele lat.
Należą do drzew krótko wiecznych, ich długość życia nie przekracza
120 lat.
Jest rośliną rzadko używano w lecznictwie. Napar z liści olszy to środek
stosowany w uporczywych biegunkach, krwotokach wewnętrznych,
przeziębieniach, zapaleniu śluzówki jamy ustnej i gardła.
We chrześcijańskiej tradycji ludowej uważana była za siedlisko diabłów
i demonów i określana “złym “drzewem. Czerwoną barwę drewna
olchowego tłumaczono niegdyś jako krew rannego demona, który
szukał schronienia w olszy plamiąc drzewo.
W Polsce występują jeszcze 2 gatunki olchy: szara oraz zielona,
które nielicznie rosną głównie w górach.
fot. Florian Kowalczuk
rys. Barbara Kowalczuk
Klon pospolity (Acer platanoides)
To drzewo o prostym pniu i rozłożystej koronie. Klon pospolity, zwany
też zwyczajnym osiąga 25-30 m wysokości, ma prosty pień pokryty
podłużnie spękaną czarną korą. Korona jest regularna, owalna,
rozłożysta a konary główne skierowane są ku górze. Kora jest
czarnobrązowa i podłużnie spękana. Gałęzie klonu są gładkie,
lśniąco brązowe, a młode zranione wydzielają sok mleczny.
Klon pospolity niezwykle pięknie wygląda jesienią po przebarwieniu
liści. Niewiele drzew może się z nim równać pod względem
intensywności jesiennych barw.
Ze skrzydlaków, czyli owoców klona, dzieci często robią sobie “noski “.
Po wyjęciu nasiona skrzydełko możemy nakleić sobie na nos,
ponieważ umożliwia to lepkie wnętrze w środku. Środkiem transportu
nasion klonu jest rodzaj helikopterów. Każdy uskrzydlony owoc
(skrzydlak) zawiera 2 nasiona i wiruje z wiatrem jak śmigło.
Liście klonu pospolitego są zielone po obu stronach, długości 10-15 cm
i zaopatrzone są w długie ogonki. Blaszkę liściową tworzy 5 klap,
których brzegi mają spiczaste i zaostrzone ząbki.
Kwiaty najczęściej obupłciowe, mają zielonkawo żółtą barwę i kwitną
pod koniec kwietnia, zazwyczaj jeszcze przed rozwojem liści.
Kwiaty chętnie zapylają pszczoły i inne owady.
Przeciętna długość życia wynosi 200-250 lat. W miastach można
zauważyć drzewa z liśćmi pokrytymi białym nalotem, który jest
objawem choroby grzybowej zwanej mączniakiem prawdziwym.
Drewno klonu jest niezwykle pożądane do wyrobu instrumentów
muzycznych, mebli czy kijów bilardowych. Rośnie w lasach liściastych,
ale również chętnie sadzony jest w parkach i alejach jako drzewo
ozdobne.
Ciekawostką jest, że z klonu pospolitego możemy pozyskać słodki sok
(syrop klonowy), choć nie jest on tak słodki jak kupowany w sklepach
syrop z kanadyjskiego klonu cukrowego. Zawiera on składniki
mineralne takie jak: cynk, wapń, sód, potas, żelazo, selen i magnez.
Zawiera także witaminy z grupy B.
Nie tylko sok ma właściwości lecznicze. Z kory klonu można
przygotować wywar, który działa leczniczo w przypadku zakażeń
grzybiczych skóry.
W kulturze ludowej był uważany za drzewo, które zabezpiecza przed
chorobami, złymi duchami i klęskami.
fot. Florian Kowalczuk
Rudzik (Erithacus rubecula)
Ten efektowny ptak jest trochę mniejszy od wróbla i łatwo go poznać po
zaokrąglonym ciele i wypukłej rudej piersi (stąd jego nazwa) oraz dużych, okrągłych
oczach. Możemy go spotkać w lasach a także w parkach i ogrodach. Jest to
powszechny gatunek żywiący się głównie owadami, dżdżownicami i ślimakami,
który w okresie poza lęgowym zjada jagody i nasiona. Chowa się w gęstych
zakrzewieniach, choć nie jest zbyt płochliwy. Jest dobrym śpiewakiem, rozpoczyna
swą pieśń od bardzo wysokich dźwięków, następnie zwrotka opada w tonacji,
zwalnia, a potem znowu przyśpiesza. Śpiewa często w ukryciu niskich gałęzi, ale
również z czubków drzew i krzewów.
Rudzik buduje gniazda w bardzo różnych miejscach: w dołkach, na urwiskach
i skarpach, pod kępami traw, między korzeniami i kamieniami, a nawet w starych
porzuconych naczyniach. Gniazdo zbudowane jest z mchu, suchych źdźbeł i korzeni
i ma kształt głębokiej czarki. Umiejscowione jest w bezpiecznym miejscu na ziemi
wśród gęstej roślinności. Ciekawostką jest, iż kukułka często podrzuca jajo do
gniazd rudzików.
Jest ptakiem wędrownym (przylatuje w marcu, odlatuje listopadzie), jednak w czasie
ciepłych zim część rudzików zostaje w Polsce.
fot. Florian Kowalczuk
Kowalik (Sitta europaea)
Często obserwujemy jak kowaliki chodzą po pniu drzewa głową w dół. Nogi
z palcami o długich pazurach są świetnie przystosowane do takiego sposobu
poruszania. Wierzch ciała tego ptaka jest jasno niebieski z czarnym paskiem ocznym,
a sylwetka charakterystyczna z długim ostrym dziobem oraz krótkim ogonem.
Występuje w lasach, ogrodach, sadach i parkach zwłaszcza ze starym
drzewostanem (takim jak park wokół Fortu). Gnieździ się w opuszczonych dziuplach
po dzięciołach, zbyt duży otwór dziupli zmniejsza obudowując go ścianką z błota lub
gliny. Korzysta również z budek lęgowych, których otwory również zalepia
przystosowując otwór do średnicy jego ciała. Dzięki wąskiej średnicy otworu
wlotowego (około 3,5 cm) lęgi kowalików są bezpieczne, gdyż ani koty ani kuny nie
będą zagrożeniem dla jaj i piskląt.
Nie bębni w drzewa jak dzięcioły, choć prowadzi podobny tryb życia. W okresie
lęgowym żywi się owadami wydobywanymi ze szczelin kory, natomiast zimą
preferuje nasiona zawierające dużo tłuszczu (dlatego też odwiedza karmniki).
Często twarde orzechy wciska w szczeliny kory i rozłupuje je długim dziobem,
podobnie jak to czynią dzięcioły z szyszkami.
Jest ptakiem osiadłym, możemy go spotkać cały rok, choć niektóre osobniki wędrują
po kraju.
fot. Florian Kowalczuk
rys. Barbara Kowalczuk
Wierzba biała (Salix alba)
Jest dużym i pięknym drzewem spotykanym na terenach wilgotnych,
brzegach rzek, ale również w parkach, wokół wiejskich zabudowań
i na łąkach.
Ma wąskie liście, z brzegami gęsto piłkowanymi. Jej kwiaty są
charakterystycznymi kotkami. Kotki męskie i kotki żeńskie występują
na osobnych roślinach - na jednych tylko męskie, a na drugich tylko
żeńskie. Jej owocami są owłosione szare torebki. Kotki wierzbowe
pokazują się w kwietniu i maju wraz z wypuszczaniem liści i są zapylane
przez owady. Nasiona sczepione ze sobą w watę, przy pomocy wiatru
rozprzestrzeniają się na dalekie odległości.
Kora jest szara i wzdłużnie spękana. Jest zwykle drzewem o krótkim
pniu i szerokiej kulistej koronie.
Jest drzewem światłolubnym, odpowiada jej większość typów gleb.
Dobrze znosi długotrwałe zalewanie wodą. Jest naszym największym
rodzimym gatunkiem wierzby; osiąga 8–20 metrów wysokości.
Jest drzewem o szybkim przyroście i krótkiej jak na drzewa długości
życia, przeciętnie do 60 lat (wyjątkowo ponad 100 lat). Wierzba biała
sadzona była często wzdłuż polnych dróg. Na wsiach często była
ogławiana (na zdjęciu forma ogłowiona), czyli wykonywano zabieg
odcinania części wierzchołkowej lub grubszych gałęzi drzewa.
Choć takie “głowiaste “wierzby nadają krajobrazom ciekawy wygląd,
to jest to nie zalecana praktyka w dzisiejszych czasach, ponieważ
prowadzi do obniżenia zdrowotności drzewa.
Często sadzi się ją jako roślinę pionierską lub do wzmocnienia brzegów,
a także jako drzewo ozdobne. Nie mają szerokiego zastosowania
w meblarstwie, gdyż ich pnie łatwo próchnieją, natomiast ich drewno
wykorzystywane jest na opał. Ścięte pędy i gałęzie wykorzystywane
są do umacniania brzegów rzek.
W tradycyjnej medycynie ludowej liście, gałązki i korę wierzby
stosowano w przypadku gorączki. Świeże liście wierzby stosowano
również jako okład przy migrenach, a korę wykorzystywano dawniej
do leczenia reumatyzmu. We współczesnej medycynie wykorzystuje
się głównie korę wierzby, która ma działanie przeciwzapalne,
przeciwgorączkowe, przeciwbólowe, a także przeciwreumatyczne.
W dawnych przesądach wierzbowe gałązki były podstawowym
budulcem mioteł, na których latały czarownice. Jeszcze do niedawna
na niektórych wsiach obchodzony był zwyczaj smagania wierzbowymi
witkami niezamężnych panien w poniedziałek Wielkanocny.